Po 12 spotkaniach i
Legia, i Znicz mają po siedem zwycięstw i pięć porażek - legioniści zajmują czwarte miejsce za ścisłą czołówką (Stal, Sokół Łańcut i Miasto Szkła Krosno mają bilanse 10-2), pruszkowianie są na szóstym miejscu i siódmą Rosę wyprzedzają o dwa zwycięstwa. Między Legią i Zniczem jest jeszcze Spójnia z identycznym bilansem jak stołeczne zespoły.
I Legia, i Znicz są w podobnej sytuacji - obie drużyny miały dotychczas momenty złe i dobre. Legioniści, beniaminek pierwszej ligi, zaczęli sezon od dwóch porażek w Krośnie i właśnie ze Zniczem, który dzięki wygranej z Legią miał bilans 2-0. Ale passy się szybko odmieniły.
Legia trenera Piotra Bakuna z meczu na mecz grała lepiej. Zespół bardzo skorzystał z dojścia doświadczonego rozgrywającego Łukasza Wilczka, zaczął lepiej wykorzystywać Cezarego Trybańskiego, rolę punktowych liderów zaczęli dzielić między siebie Mateusz Bierwagen i Arkadiusz Kobus. Po dwóch porażkach na inaugurację Legia wygrała siedem z 10 spotkań. Przegrywała tylko z silnymi Stalą i Sokołem oraz z GKS Tychy po rzucie rywali w ostatnich sekundach.
Z kolei Znicz się zaciął, przegrywał kolejne wyjazdowe mecze, w składzie brakowało kontuzjowanego Damiana Janiaka, który w meczu z Legią złamał palec. I choć 25-letni gracz nie jest liderem drużyny, to najwyraźniej istotnym zawodnikiem już tak - po jego powrocie Znicz wygrał cztery mecze z rzędu.
Dzisiaj stoi jednak przed trudnym zadaniem, bo do Pruszkowa przyjeżdża Stal (godz. 18, ul. Bohaterów Warszawy 4), która po niespodziewanych porażkach w Gliwicach i
Radomiu pewnie pokonała ostatnio Miasto Szkła. Liderem Stali jest znany z ekstraklasy Tomasz Ochońko, ale ważnym zawodnikiem tego zespołu jest także wychowanek MKS Pruszków, były zawodnik Znicza Adrian Suliński.
Liderem Rosy, która pełni rolę rezerw ekstraklasowego zespołu z Radomia, choć formalnie nim nie jest, bywa inny koszykarz z Pruszkowa Łukasz Bonarek. Radomianie grają nierówno, ale rywalem bywają trudnym, bo w niektórych meczach pierwszoligowy zespół wzmacniają zawodnicy z Tauron Basket Ligi - Damian Jeszke czy Daniel Szymkiewicz. Ich występ z Legią jest możliwy, bo ekstraklasowa Rosa mecz grała wczoraj, i to we własnej hali. Jednak Legia też może być dzisiaj mocniejsza - Marcel Wilczek, czołowy podkoszowy pierwszej ligi w minionych latach, w debiucie z Astorią zdobył tylko trzy punkty w 10 minut, ale po tygodniu solidnych treningów z zespołem powinien być dużo lepszy.