Wszystkie akcje polskiej ligi na Ekstraklasa.tv »
Legia w tabeli jest trzecia i do prowadzącej Wisły
Kraków traci pięć punktów. Pod wodzą nowego szkoleniowca Stefana Białasa zremisowała ze Śląskiem
Wrocław w lidze i odpadła z Pucharu Polski.
Zmiana trenera nie przyniosła poprawy, więc właściciele Legii chcą mocno przewietrzyć skład. Dziewięciu piłkarzom w czerwcu kończą się kontrakty. Rozmowy o przedłużeniu klub podejmie po sezonie, ale prawdopodobnie nie ze wszystkimi. Kilka dni temu prezes Leszek Miklas zapowiedział wydanie na nowych piłkarzy ponad milion euro. - "Ponad milion euro" może oznaczać i 10 milionów. I tak to należy rozumieć - wyjaśnia członek zarządu Legii
Jarosław Ostrowski.
Miliony, by przyciągnąć kibiców
Taka kwota wydaje się mało realna, jeśli weźmie się pod uwagę opieszałość warszawskiego klubu na rynku transferowym w ostatnich okienkach. Z drugiej strony w Legii narasta presja stworzenia drużyny, która zdoła przyciągnąć tłumy na przebudowywany stadion. W nowym sezonie Legia będzie mogła przyjąć 30 tysięcy kibiców. Obecnie frekwencja wynosi zaledwie cztery tysiące. Szansą na przyciągnięcie brakujących ma być wzmocnienie składu, a to wiąże się ze znacznymi wydatkami.