O tym, że fiński zawodnik może nie zagrać w szlagierze ekstraklasy na piątkowej konferencji prasowej poinformował trener warszawian Stanisław Czerczesow. - Mamy problem. Hämäläinen może nie zagrać z Lechem. W czwartek doznał drobnej kontuzji na treningu i nie wiadomo, czy w ogóle pojedzie do Poznania - powiedział rosyjski szkoleniowiec.
Obawy Czerczesowa potwierdziły się podczas piątkowych zajęć. Chociaż Hämäläinen, wraz z resztą drużyny, pojawił się na bocznym boisku przy Łazienkowskiej, to treningu nie dokończył. Jak poinformował serwis
Legia.com uraz kolana, którego doznał Fin okazał się silniejszy i piłkarz nie pojedzie z zespołem na przedmeczowe zgrupowanie i tym samym jego występ w sobotę jest wykluczony.
Fiński pomocnik w środę wrócił do składu. Zagrał w pucharowym meczu z Zawiszą (4:0). Wypracował w nim rzut karny i zaliczył kluczowe podanie przy golu na 4:0 autorstwa Nemanji Nikolicia. Był to jego pierwszy mecz od czterech tygodni, odkąd zmagał się z kontuzją łydki.
Początek meczu Lech - Legia w sobotę o godz. 20.30.
Nowy piłkarz Legii ma ciekawe życie. Kim jest Michaił Aleksandrow? Kochający tata, wakacje z tygrysami i żona top-modelka [FOTOSTORY]