Od piątku legioniści korzystają z technologii australijskiej firmy GPSports, która - jak mówią przedstawiciele firmy - pozwala uzyskać kompletny obraz dotyczący wymagań fizycznych i fizjologicznych każdego piłkarza. - Legia dołączyła do grupy elitarnych i topowych klubów, takich jak
Real Madryt czy Bayern
Monachium, które od lat są klientami GPSports - zdradza
Legia.com Łukasz Brotnik, który na Łazienkowskiej odpowiedzialny będzie za wdrażanie nowego systemu.
Ten system oparty jest m.in. o niewielkie kamizelki z umieszczonym na plecach czujnikiem GPS, które legioniści zakładać będą na treningi. - Pozwoli to trenerom na optymalizację pracy z piłkarzami, poprzez szczegółową kontrolę obciążeń treningowych, a także ocenę poziomu wysiłku fizycznego i intensywności pracy każdego zawodnika oraz jego gotowości do treningu czy meczu - mówi Bortnik, którego firma [Sports Performance Bortnik] reprezentuje GPSports w tej części Europy.
- Trenerzy będą w stanie lepiej poznać potrzeby fizyczne zawodników i tym samym stosować większą indywidualizację przy dobieraniu obciążeń treningowych, co powinno przekładać się na lepszą formę fizyczną oraz mniejsze ryzyko kontuzji mięśniowych w trakcie sezonu - dodaje.
Co ciekawe, w
lipcu FIFA, w specjalnym memorandum, zgodziła się na wykorzystywanie "noszonej" technologii GPS w oficjalnych meczach. Testowała wspomniane kamizelki podczas dwóch imprez w 2015 r.: na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej Kobiet w Kanadzie oraz na Mistrzostwach Świata do lat 20 mężczyzn w Nowej Zelandii.