We wtorek rano PAP
przekazał informację, że Ekstraklasa S.A. złożyła wniosek do wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego o zamknięciu trybuny gości na niedzielny mecz ligowy Legii Warszawa z Jagiellonią
Białystok. Według informacji PAP biuro urzędu wojewódzkiego poinformowało, że prezes Legii Bogusław Leśnodorski spotkał się we wtorek rano w tej sprawie z wojewodą i wniosek poparł.
"W związku z niedzielnym meczem Legia - Jagiellonia do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego 9 lutego wpłynęło pismo Ekstraklasy S.A. Zawiera ono wniosek o skorzystanie przez wojewodę z uprawnień wynikających z art. 34 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (tj. wyłączenie udziału publiczności). Powodem jest "możliwe wystąpienie celowego i zorganizowanego zakłócenia porządku publicznego przez kibiców". Prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski spotkał się w tej sprawie dziś (we wtorek - red.) rano z wojewodą i poparł wniosek Ekstraklasy. Postępowanie jest w toku. Wojewoda wystąpił do komendanta stołecznego policji o analizę ryzyka podczas meczu 15 lutego" - czytamy w komunikacie prasowym wystosowanym przez rzeczniczkę wojewody Ivettę Biały.
Z informacji serwisu legionisci.com wynika, że Legia wcześniej nie domagała się zamknięcia sektora gości. Potwierdza to
odpowiedź szefowej stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewy Gawor na zapytanie z biura wojewody. "Informuję, że Legia Warszawa, organizator imprez masowych na stadionie przy Łazienkowskiej 3, we wniosku o wydanie zezwolenia, ani w okresie późniejszym, nie wskazywał potrzeby częściowego zamknięcia stadionu dla publiczności" - czytamy w piśmie z wtorku.
Potwierdza to również rzeczniczka Legii Izabela Kuś. - Nie wnioskowaliśmy o zamknięcie trybuny. Zostaliśmy jedynie poproszeni o zajęcie stanowiska w tej sprawie i prawdopodobnie jeszcze we wtorek zostanie ono przekazane - powiedziała PAP rzeczniczka klubu.
Jak informuje
"Przegląd Sportowy" prezes Leśnodorski twierdzi, że władze Legii nie tylko nie składały wniosku o niewpuszczenie kibiców z Białegostoku, ale również nie udzieliły tej inicjatywie żadnego poparcia. - Jasno powiedziałem to na spotkaniu z władzami miasta. My chcemy, żeby kibice Jagiellonii obejrzeli mecz - mówi gazecie prezes.
Niedzielny pojedynek został zakwalifikowany jako mecz wysokiego ryzyka. Rok temu w wyniku starć między kibicami obu drużyn spotkanie zostało przerwane po zakończeniu pierwszej połowy. Komisji Ligi przyznała białostoczanom walkower.
Decyzja w sprawie zamknięcia sektora gości należy do wojewody, który może skorzystać ze swoich uprawnień na podstawie art. 34. Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Według rzeczniczki wojewody ma to nastąpić w środę wieczorem lub w czwartek rano.