Krzysztof Zaborowski: Legia zdobyła punkt czy straciła dwa?
Duszan Kuciak: Straciła dwa. Dopiero w drugiej połowie zagraliśmy tak, jak powinniśmy grać. Po przerwie byliśmy skoncentrowani, nastawieni na walkę. Wtedy na boisku była tylko jedna drużyna i odrobiliśmy straty.
Gole dla Lecha padły właściwie po waszych błędach, a nie przemyślanych akcjach drużyny z Poznania.
- 99 procent goli pada właśnie po błędach. Tak było w naszym przypadku. Nie chcę teraz tego analizować. W drugiej połowie byliśmy tak mocni mentalnie, że doprowadziliśmy do remisu, a gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, bylibyśmy w stanie zdobyć zwycięską bramkę. Z drugiej strony to byłoby nie fair wobec Lecha, bo remis to sprawiedliwy wynik.
Z Lechem straciliście dwie bramki, ze Śląskiem trzy. Rzadko zdarza się, żeby rywale strzelali tyle goli na Łazienkowskiej. Nie martwi to pana?
- Bardzo mnie to denerwuje. Cały czas analizuję, zastanawiam się, co mogę zrobić inaczej. Jestem świadomy, kiedy popełniam błędy.
Gdyby udało się wygrać z Lechem, w tabeli mielibyście dziewięć punktów przewagi nad zespołem z Poznania i względny spokój.
- Może to i lepiej, bo będziemy skupieni i na
Lidze Europy, i na ekstraklasie. Nie będzie żadnej kalkulacji, tylko każdy mecz zagramy z pełnym zaangażowanie. Musimy być nastawieni na walkę. Nie tylko na grę w
piłkę.