Kolejny dzień z drużyną nie trenowali we wtorek Dossa Junior i Michał Kucharczyk. Mało prawdopodobne jest, aby obaj byli gotowi na czwartkowy mecz z Lazio. Wcześniej z treningu zszedł Oliwer Wiencztek, który ma problemy z łokciem.
Wtorkowe zajęcia Legii rozpoczęły się o 10.30. Po krótkiej rozgrzewce piłkarze pokonywali tor przeszkód, który przygotował dla nich Cesar Sanjuan. - Dynamicznie, rozciągajcie się - pokrzykiwał szkoleniowiec od przygotowania fizycznego.
Po kilkunastu minutach legioniści przenieśli się na drugą stronę boiska, gdzie ustawili się w czterech rzędach, i po przeskoczeniu kilku płotków oddawali strzały na bramkę po dośrodkowaniach ze skrzydeł.
Później zawodnicy doskonalili atak pozycyjny, któremu we wtorek poświęcili najwięcej czasu. Urban często przerywał grę swoich piłkarzy i podpowiadał im w jaki sposób mają przesuwać się na boisku. Na bramkę Duszana Kuciaka atakowało 10 zawodników, a dostępu broniło sześciu - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak, Ivica Vrdoljak i Dominik Furman.
Na koniec zajęć Furman, Brzyski i Pinto razem z trenerem Urbanem oddawali strzały z rzutów wolnych. Ich uderzenia najpierw bronił Kuciak, a później w bramce stanął Marijan Antolović. W czasie, gdy legioniści oddawali strzały ze stojącej
piłki na drugiej bramce dośrodkowania i ich wykańczanie ćwiczyli Jodłowiec, Wawrzyniak, Astiz, Rzeźniczak, Łukasz Broź i Henrik Ojmaa
Trening potrwał półtorej godziny. Po zajęciach pograć w siatkonogę został sztab szkoleniowy. W środę Urban i Wawrzyniak o 16.30 spotkają się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Lazio w
Lidze Europejskiej. Początek spotkania o 19. Transmisje w Canal+
Sport i TVN Turbo, relacja na żywo na warszawa.sport.pl
Więcej o Legii na Facebooku Warszawa.sport.pl