Radosław Cierzniak - 3. Obronił karnego w pierwszej połowie, ale przy bramkach czegoś jednak zabrakło.
Igor Lewczuk - 2+. Białostoczanin wrócił na prawą obronę, ale nie odjechał konkurencji na tej pozycji. Od jego złego wybicia wzięła się druga bramka Górnika.
Maciej Dąbrowski - 1. Bardzo słaby pierwszy mecz w nowym zespole. To on faulował w polu karnym, potem rywal uciekł mu przy rzucie rożnym.
Jakub Rzeźniczak - 3-. Widać było, że w każde zagranie wkłada maksimum zaangażowania i koncentracji. Ale mimo to nie był to bezbłędny występ.
Tomasz Brzyski - 2. Lewy obrońca jak cała
Legia. Gdy ta grała szybko i skutecznie, wyglądał jak za najlepszych lat. Gdy ta osłabła, był wśród najgorszych.
Vadis Odjidja-Ofoe - 1. Bardzo słaby mecz Belga, Grał zachowawczo, a miał być kreatywny. Rzadko przyspieszał akcje, do tego dość łatwo było mu odebrać
piłkę. Wygląda na takiego, który dawno nie grał w piłkę.
Tomasz Jodłowiec - 3. Wciąż widać po reprezentancie Polski, że brakuje mu siły. Po co więc pojechał do Zabrza? Choćby po to, by asystować przy bramce Nemanji Nikolicia. A dlaczego zagrał 120 minut? Nie wiadomo. Spóźnił się przy trzecim golu Górnika.
Kasper Hamalainen - 2+. Mało widowiskowy, często nawet niewidoczny, zdobył bramkę i potem znowu zniknął.
Michaił Aleksandrow - 2+. Dzięki jego precyzyjnemu dośrodkowaniu Hamalainen zdobył bramkę. Czy to zapowiedź lepszych czasów? Niekoniecznie, potem znów było słabo.
Nemanja Nikolić - 3. Węgier skuteczny tylko w rozgrywkach pucharowych, ale za to jego bramka powinna być pokazywana młodym napastnikom jako wzór tworzenia sobie samemu sytuacji.
Steeven Langil - 3+. Szybki, zdecydowany, ponadprzeciętnie precyzyjny. Lewoskrzydłowy napędzał akcje Legii. Zszedł z boiska dość wcześnie.
Michał Kucharczyk - 2. Był kompletnie niewidoczny poza jednym strzałem, to za mało jak na całą godzinę gry.
Aleksandar Prijović - 2+. Chciał wziąć na siebie odpowiedzialność za grę po wejściu w 70. minucie, ale niewiele zdziałał. Raz strzelił w poprzeczkę.
Thibault Moulin - 2-. Wszedł, by poukładać grę Legii w dogrywce, a było jeszcze więcej chaosu.
kosc_zgody
Oceniono 1 raz 1
Dlaczego przegrali? Dlatego, że do momentu wejścia Kucharczyka Legia grała w 10 (ten Vadis czy jak mu tam, obracał się tylko wokół własnej osi jak ślepy w ciemnościach). Po wejściu Kucharczyka Legia grała w 9, a po kontuzji Dąbrowskiego grali w 8.